Zwycięstwo z Vikingiem, aurą i... autobusem

10. kolejka - wyjazd do Aleksandrowa Kujawskiego.
Z Vikingiem zawsze grało się niewygodnie, to jedyna chyba w lidze drużyna grająca ustawieniem 1-9-0-1. I nie inaczej było tym razem.
Do tego mokro, ślisko i grząsko, co pomagało w obronie, a przeszkadzało atakującym.
Do przerwy walenie głową w mur, a dokładnie w ustawiony autobus w polu karnym gospodyń, które przeszły nawet na ustawienie 1-10-0-0!
Przewaga techniczna, a przede wszystkim motoryczna, musiała dać wreszcie efekty. Najpierw Julka po podaniu Grodzkiej walnęła z ponad 20 metrów w samo okno, potem Wituś najpierw w zamieszaniu podbramkowym z asystą Madzi, a potem dobijając strzał Darii. Wynik, lewą nogą w stylu Arjena Robbena, ustaliła KSW po dograniu Józi.
W ostatnich minutach powinien być jeszcze odgwizdany karny za ewidentny faul na Józi, nie wspominając o poprzeczkach Madzi i w ostatniej akcji KSW.
Warto podkreślić, że to kolejny już mecz na zero z tyłu, co świadczy o sile naszej obrony!